Byłam bardo zdenerwowana nieobecnością Mustanga . Najchętniej bym szła razem z nim , ale stado potrzepuje przywódcy . Miałam najgorsze myśli , a co jak mu się coś stało . Z moich oczu spłynęły łzy .Nie chciałam , żeby stado zobaczyło mnie w takim stanie . Z nad przeciwka wyszła Ernina .
- Och Andrea co ci jest ?
- Nic ... Bardzo mi go brak - Wybuchłam płaczem
- Wszystko z nim na pewno w porządku .
- Myślisz ?
- Oczywiście . Chodź spędzimy trochę czasu i poprawi ci się humor .
- Dobra ...
<Ernina dokończ>