- Dziękuję kochanie - pocałowałam go i uradowana wróciłam do domu.
- Killer... - Słucham? - Wiesz... teraz przez tego idiotę nie czuję się dobrze... - posmutniałam - i bezpiecznie... - Ale jesteś ze mną i jesteś bezpieczna. - No właśnie nie do końca. Killer, czemu mieszkamy oddzielnie? Ukrywasz coś przede mną? < Killer? > |
|