- Co ty sobie kur** myślisz ?! Zamkniesz się i co ? Problemy nie znikną ! Ogarnij się
- Dobrze ... Przepraszam
- No i to rozumiem . Co tobie ?
Klacz tylko kiwała nerwowo głową
- Już pójdę bo widzę , że się denerwujesz , a nie chcesz zostać moim posiłkiem
- Hehe... to był żart prawda ?
Wstałam z poważną miną
- Prawda ? - Spytała już niespokojna
- Po części żart . Pa
- Pa.. - Powiedziała osłupiała