Biegłam co sił, nadal uciekając. Marzyłam o stadzie w którym będę
bezpieczna. Nagle wbiegłam na jakąś polanę i padłam byłam wycieńczona
moim życiem. Zanim straciłam przytomność zobaczyłam sylwetkę jakiegoś
konia. Obudziłam się nad jakimś wodospadem a obok mnie siedział
przystojny ogier który wpatrywał się we mnie jak w mięso. Zaczęłam
rozmowę
- Przepraszam że ci przysporzyłam kłopotu jestem Fristalia, a ty?
Jakiś przystojny ogier?