Weszłam do domu i zapaliłam światło.
- Tam masz kanapę, rozściel sobie. Łazienka to te drzwi po lewo, a
kuchnia znajduje się za tamtą ścianą.- Powiedziałam jednocześnie
pokazując, gdzie co jest.- A i nie waż się wchodzić do mojego pokoju.
Ogier rzucił torbę na kanapę, a ja poszłam do swojego pokoju. Zostawiłam tam rzeczy i poszłam do kuchni.
- Jesteś głodny ?
- Nie, dzięki.
- Jak chcesz.- Powiedziałam i wzięłam się za robienie jajecznicy, która
po przygotowaniu okazała się przepyszna. Horan pościelił sobie kanapę i
poszedł spać. W związku, że dochodziła północ postanowiłam się położyć.
Miałam okropny koszmar przez, który obudziłam się około drugiej. Wyszłam
po cichu z pokoju i zobaczyłam jak Horan stoi przed oknem i ogląda
gwiazdy, nie chciałam żeby mnie zobaczył, więc cichutko poszłam do
kuchni i nalałam sobie wody, kiedy wracałam byłam na wysokość kanapy,
kiedy potknęłam się o coś. Już myślałam, że upadnę, ale ogier nie wiem w
jaki sposób, ale mnie złapał. Zastygliśmy na chwile w takiej pozycji,
aż w końcu się odezwałam.
- Dziękuje.
Horan