Byłem na treningu. Podeszła do mnie w miarę ładna klacz ( no od Costy była wiele brzydsza )
- Wiesz może, gdzie jest jakieś jezioro? Chciałabym się napić...
Postanowiłem zaprowadzić tą klacz. Była taka dobra i wgl. w sumie ja też
jestem w stadzie światłości, ale jak widzę takie dobre koniki to mi się
wymiotować chce... bleee. No więc z niechęcią zaprowadziłem klacz nad
jezioro...
- Ojej, jak tu ciemno - przytuliła mnie, a po jej ciele przeszedł dreszcz
- Eeeej, mała... panuj nad sobą - powiedziałem patrząc z góry, bo jestem
dość wysokim koniem, a ona raczej należała do tych małych
Klacz zmieszana odsunęła się gwałtownie
- Jak chcesz to tam jest mały wodospad. Jest dla tych koni co wolą jasne miejsca - pokazałem na położenie wodospadu
- Dziękuję - pokłusowała
Ja korzystając z okazji napiłem się wody, trochę popływałem i poszedłem dalej trenować.
- Bullet Train? - usłyszałem moje imię
- Tak, a skąd mnie znasz? - zapytałem obracając się
Moim oczom ukazała się piękna klacz. Wręcz dorównywała Coście.
Westchnąłem zrezygnowany. Chyba to postanowienie nie ma sensu...
masakra. Dzisiaj mnie otaczały same ładne klacze..
- Logika - uśmiechnęła się - znam twojego brata
- Nie mów, że jesteś z tym idiotą
- Nie, nie jestem
- To dobrze
- Słucham?
- Nie, nic...
- Forest Night - przedstawiła się
- Wiesz, może spotkamy się dzisiaj? Na plaży o 20:00
- Dobrze - uśmiechnęła się
- Muszę coś załatwić
i w tym momencie zniknąłem. Poleciałem do Costy.
- Costa?
- Hmmm?
- Zrywam to postanowienie, bo nie chcę być sam
- No dobrze... przecież ja ci pozwalam - uśmiechnęła się
- Ale jak będziesz chciała do mnie wrócić w co wątpię, to mów. Od razu zerwę z tą z którą będę - dodałem
Costa zachichotała
- To ja idę - odparłem i uciekłem
Przygotowałem się do randki i przybyłem na miejsce. Było do dupy... wgl
cały czas milczałem i myślałem o Coście. Zmęczony myśleniem wróciłem do
domu i zasnąłem. Rano włączyłem se powtórkę meczu. Nagle usłyszałem
pukanie do drzwi
-Jest Costa? - zapytała klacz
- To ty chyba na bieżąco nie jesteś. Killer cię nie poinformował?
Klacz popatrzyła na mnie jak na idiotę
- Tak, tak Costa ze mną zerwała. Jestem idiotą
< Semele? >