- Ludzie na ogół są dziwi. Gdybyś nim był, pewnie na odwrót byś uważał. W
pewnych kwestiach jesteśmy podobni, ale może to tylko pozory... -
mówiłam.
Zastanawiałam się nadal nad nazwiskiem, gdy zorientowałam się, że związki u ludzi zawiera się inaczej...
- Wiesz, nie wiem jak to będzie z tymi nazwiskami. U nas w stadzie jest
po prostu partner, a u ludzi natomiast można mieć np. dziewczynę,
narzeczoną, żonę... Jeśli będziemy podawali się za małżeństwo, to musimy
mieć takie same nazwiska, w innym wypadku - nie. - tłumaczyłam.
< Valentino? >