Widziałem
się z przywódczynią, która powiedziała, że nie mogę sobie ot tak
zaliczać klaczy, bo tylko jeden taki ogier tak może. Jeden taki ogier co
ich jest kilku ... Nawet sam widziałem, jak gadali, a zresztą nie muszę
widzieć ani słyszeć, bo potrafię czytać z ich myśli jak z otwartej
książki. Pustaki i tyle, nic w nich nie ma. Stwierdziłem, że najlepszym
rozwiązaniem jest znaleźć sobie jakąś aktywną partnerkę. Nagle
zauważyłem klacz. Poszedłem do niej i zapytałem:
- Witaj, co tu robisz? - Nic szczególnego... <Dokończy jakaś wolna klacz? XD> |
|