Byłam pół przytomna z powodu utraty krwi. Horan uwolnił mnie z od tego
przeklętego sznura i zarzucił mnie na plecy. Po jakimś czasie doszliśmy
do stada. Horan zaniósł mnie do lekarza, kiedy zostałam zbadana. Another
zaczął rozmawiać z Horanem, ale ja nic nie usłyszałam. Później Another
wyszedł, a Horan został ze mną.
- Dziękuje.- Szepnęłam prawie bez dźwięcznie.
- Ciiiii nic nie mów.
Horan