Kiedy skończyłam biec zobaczyłam dwójkę ogierów rozmawiających z jakąś
siwą arabka. No tak. Ogiery nie interesują się ,,grubymi'' klaczami. Jak
na zawołanie jeden z ogierów podszedł do mnie.
-Cześć- powiedział.
Wtem zobaczyłam, że gniady ogier zaczyna podchodzić mnie od tyłu.
-Ani mi się waz.-mruknełam.
-...
(Killer?)