Przechodząc obok małego wodospadu natknęłam się na czarnego jednorożca. Koń podniósł głowę i po chwili przywitał się.
- Cześć. Anorii jestem - powiedziała ciepło
- Hestia - uśmiechnęłam się
- Co tutaj porabiasz?
- A przyszłam na spacerek. Chcesz przejść się ze mną?
- Pewnie! Chodźmy
Pół dnia spędziłyśmy na przyjemnym spacerku. Rozmawiałyśmy dużo i
opowiadałyśmy o sobie. Nagle Anorii zatrzymała się w miejscu i zamilkła.
Zaczęła wpatrywać się w jeden punkt
- Anorii?
Klacz milczała
- Anorii? Anorii! Halo? Anorii co tam jest? Co się dzieje!!!
< Anorii? >