środa, 9 kwietnia 2014

Od Shanti

Kilka dni nie było mnie w domu. Poszłam więc do jaskini. Siedział tam Killer. A z resztą, kto oprócz niego mógłby tam siedzieć? No właśnie... więc siedział tam Killer.
- Cześć Killer - powiedziałam siadając obok niego
- Cześć...
- Co ty taki... zwiędnięty jesteś?
- Nie wiem...
- Mam pytanie...
- Hmmm???
- Czy tobie do zaliczenia została tylko Costa? No i ja...?
- No... w sumie to tak.
- A kiedy masz zamiar ją zaliczyć - zaśmiałam się klepiąc go w ramię
- Nie wiem.. już od dawna próbuję.. a z resztą, co cię to obchodzi?
- A tak się pytam. I widzę, że coś ci nie wychodzi. Ona chyba nie jest taka łatwa - uśmiechnęłam się
- Raczej nie... inaczej już dawno bym ją zaliczył
- A jak tam ta twoja córeczka?
- Spoko.. wyładniała
- No... sama widziałam.

< Killer? >