Siedziałam obok ukochanego i myślałam jak mu pomóc. W sumie to dziwne,
żeby żona siedziała z mężem i obmyślała plan co zrobić żeby mąż ją
zdradził... śmieszne.
- Może daj jej jakieś durne kwiatki i na to pójdzie?
- Próbowałem...
- A kolacja czy jakiś film?
- Nic nie dało..
- To ją kurde upij - walnęłam
- Łatwo ci mówić
Zorganizuj jakąś imprezę, na przykład taką co ostanio u Bullet Train'a
była.. Nie wiem czy wiesz, ale Lord lizał mi nogę... - zaśmiałam się
- Heh... może i to dobry pomysł. Nie wiem... zastanowię się
- No wiesz. Ostatnio się upiła, więc może i teraz się upije - uśmiechnęłam się - ale mnie też zaprosisz?
- No pewnie...
- Kocham cię - powiedziałam i pocałowałam go
< Killer? >