Płakałam
ile się dało. Przecież nie chciałam nic złego. Z trudem się podniosłam.
Po tym jak mnie rzucił, nie mogłam wstać. Chyba złamałam nogę. Z bólem
pokuśtykałam do jaskini Andy ' ego. Siedział już trochę spokojniejszy.
- Andy? Proszę pomóż. Chyba złamałam nogę. - Ta na pewno ! - Andy... Proszę wybacz mi ja wiem jak się starałeś. To ja tak nalegałam. Głupia jestem, wiem. Popatrzył się na mnie. Już miałam iść. Jednak jaskinia Andy' ego była na takim jakby klifie. Cofnełam się. A kawałek skały osuną się. Ja spadłam. Zemdlałam. Zdążyłam tylko powiedzieć : " Andy! RATUJ! " Potem nie wiedziałam co się działo. Gdy się obudziłam, byłam u Anothera. Obok stał Andy. - Wybudziła się - powiedział Another. - Co... Co się stało?! - zerwałam się z łóżka. Od razu upadłam. Zaczełam krwawić. Jednak w ostatniej chwili Andy mnie złapał. Ufff - pomyślałam. - Nie jest dobrze. Złamana noga. Ale będzie konieczna operacja. Andy dokończ |
|