Jako mały źrebak razem z stadem musieliśmy przejść przez wielką lodową
krainę. Jednak podczas przeprawy rozpoczęła się burza śnieżna.
-Mamo!- wołałam, ale wiatr zakręcił mną i poszłam w drugą stronę.
Wędrowałam przez wiele dni, nic nie jedząc. W końcu przeszłam granicę
lodu i zemdlałam. Obudziłam się w lesie, wśród leśnych stworzeń. Tam
spędziłam trzy lata. Leśni towarzysze nauczyli mnie wszystkiego, moich
mocy i sztuki życia. Lecz potem wyruszyłam w podróż, i może gdzieś
indziej dołączyć do stada koni.
Obudziłam się. Ten sen śnił mi się często. W końcu to moje życie.
Ojrzałam ogiera na wzgórzu. To był pierwszy koń, jakiego widziałam od
młodości.
-Witaj- powiedział ogier.
(Kto może dokończyć?)