- Kocham cie - powiiedziała.
- Ja ciebie też, a teraz pij ten syrop.
- No dobrze - na jej twarzy pojawił się grymas.
Szybko przełkneła.
Mineło trochę czasu gdy zapytałem:
- Może pójdziemy na spacer?
- To dobry pomysł.
Poszliśmy.
Orsay? brak weny :/