-Yyyy...yyy...- Jąkałem z Horanem
- dwa piwa ...- Powiedział Horan drapiąc się po głowie
- Przy tym zero siedem ..- Dopowiedziałem
- Potem z pięć drinków
- Whisky ....
- Kolejne drinki
- EEEE... Dużo - Powiedziałem po wymienianiu połowy tego co wypiliśmy
- Aha ... to dużo
- No i do tego tylko połowa
- Wiecie ja już pójdę
- O nie ! - posmutnieliśmy - Zostań z nami
- Po co jak mnie nie lubicie
- A jak to możesz wiedzieć ? Hy ?!
- Bo to wiem . Gdybyście mnie lubili to byście się odezwali na trzeźwo
- Sraty taty ! Alko daje nam odwagi
- No , ale i tak żyjemy w innych światach
Klacz była bardzo dziwna , ale fajna . Horan coś jakoś nie mógł odciągnąć on niej oczu . Zabrałem go na chwilę .
- Stary niezła sztuka ! - Powiedział mi
- Tsa... w łóżku też dobra
- To ja do niej może zagadam ?
- Jak tam chcesz ja już wracam , a ty z nią posiedź
- Okey
Mascared dokończ