- ty ? heh....popatrz na mnie - powiedziałam
- w ogóle nie wiem czemu los się nade mną lituje - dodałam po chwili
- czego ? to chyba dobrze - odpowiedział
- właśnie nie , nikt mnie nie lubi , nikt nie kocha , nie jestem tu
potrzebna , w świecie żywych - mówiłam - zostaw mnie tu , zdechnę jak
pies jak zasłużyłam.
( Ray ? )