- wcale że nie masz - uciekłam mu
Schowałam się w jego domie za drzwiami i czekałam.
- Orsay ? gdzie jesteś ?
Gdy wszedł...
- TU!! - przestraszyłam go
Mało co zawału nie dostał.
- ahahahahahaha..... - śmiałam się
- nadal mnie nie masz - uśmiechnęłam się , pocałowałam go i uciekłam za dom.
( North ? )