Zbadałam ją dokładnie wzrokiem.
- Mam kilka warunków... Jeśli jaskinia znajduje się na uboczu, ok. To po
pierwsze, a po drugie - muszę ją zobaczyć. - nadal byłam nieco nieufna.
Zawahała się nieco, po czym kiwnęła głową w stronę wyjścia, na znak, że chce pokaże mi jaskinie.
Chwilę potem znalazłyśmy się już przy wejściu. Stanęłam na chwilę.
- Rozmyśliłaś się? - zapytała cicho.
- Idź pierwsza. - zaproponowałam.
Obejrzałam całe pomieszczenie. Okolica nie była ''ruchliwa'', a jama sama w sobie nawet duża.
- Mogę tu zostać, czemu nie. - rzekłam w końcu.
< Venus? Cieszysz się? XD >