Zastanowiłam się chwilę po czym odpowiedziałam na zadane przez Killera pytanko:
- No wiesz... nie zareagowałabym jakoś specjalnie. Płaczem, wytykaniem itp... znudzona bym se poszła do domu..
- Jak chcesz, to ze mną zerwij nawet teraz. A jak będziesz chciał to se
do mnie wrócisz po godzinie czy 10 latach... z resztą - nawet nie musisz
ze mną zrywać, ja ci w niczym nie przeszkadzam. Jak chcesz to ci mogę
pozwalać na wszystko i o nic nie być zazdrosna, ale no teraz 'jestem' bo
chciałeś... tak naprawdę to na mnie wrażenia nie robi... - dodałam
< Killer? >