- Słuchaj ja chcę jednego ... - Spojrzałem na nią lubieżnie - Po za tym jak chcesz to całe poprzednie twoje stado doszczętnie zabiję . Wystarczy jedno słowo
- Ty ?! Nie dasz sobie rady
- Zakład ?
- Nie no przestań
Ja stawałem się stanowczy , a klacz miękła . No i wiadomo jak się wszystko skończyło ...