Po rozmowie z Costą wybrałam się nad mały wodospad. Było mi przykro. Czy można powiedzieć, że jestem gruba? Nie moja wina, że jestem tinkerem. Położyłam się nad wodospadem, płacząc. Mój róg zaczął jaśnieć. Podszedł do mnie ogier.
-Czemu płaczesz?- spytał się.
(Valentino?)