Uspokoiłem się i wzdychnąłem .
- To dobrze
- CO?!
- No dobrze . Bo bałem się , że jesteś w ciąży , ale to tylko rany . To ja lecę do Horana
- ale..
Dalszej części zdania nie słyszałem bo już galopowałem do Horana . Zobaczyłem go z klaczą którą wcześniej zaliczyłem . Podszedłem przerywając .
- Sieema piękna klaczo co wczoraj ...- Chciałem dalej powiedzieć , ale mnie Horan szturchną - No witaj
- Witaj Killer - Przywitał się Horan - Co chcesz ?
- No chciałem pogadać przy piwku jak tą oto klacz zaliczyłem , ale już mi się nie chce ... To narka
Chodziłem nudząc się , ale będąc szczęśliwym , że Shanti nie jest w ciąży , a jeszcze gorzej by było gdyby to ze mną była w ciąży .
Shanti dokończ