Następnego dnia przykuli nas do ławek, żeby nikt nie wagarował. Ogiery
się wkurzały, ale klacze dały sobie spokój. Wszystko jest lepsze od ,,
Pani Starej''.
Wieczorem ogiery nie wytrzymały, i urządzili imprezę. Uśpili swojego
wychowawcę kopem w głowę, i przyszli po klacze. Zabrali mnie, a Costy
nie, bo chciała się wyspać przed egzaminem. Przymilałam się do Jaspersa,
ale ogiery mnie podrywały, bo byłam jedyną klaczą na imprezie.