- Mam nadzieje, że... związek przetrwa mimo wszystko. - powiedziałem rzucając szybkie spojrzenie Mustangowi.
Uśmiechnąłem się do przywódców. - A co z dzieckiem? - zapytała Andrea. - Nie przeżyło. Gdyby Costa chciała urodzić dziecko, umarłaby, a źrebak zostałby bez matki. - odpowiedziałem. - Costa musi tutaj zostać kilka dni albo tygodni, zanim szwy się rozpuszczą. < Ktoś rodziny przywódców? > |
|