Martwiłam się o Becky. Codziennie sprawdzała, czy nie ma nikogo w
pobliżu jaskini. Mówiłam jej, że nie ma się o co martwić, ale ona i tak
chodziła i sprawdzała. Wilczkami pomagaliśmy jej się zajmować, a Feivel
codziennie bawił się z nimi.
- Lois co jeszcze możemy zrobić ? Nie mogę patrzeć jak ona się męczy
codziennie chodząc i patrząc czy niema nikogo w pobliżu - powiedziałam
- Nie wiem. Ona bardzo się martwi - odpowiedziała
Lois dokończ