Czytanie ksiąg bardzo mnie wciągnęło, nie zauważałem świata na około
mnie. Uświadomiłem sobie, że na przeciw mnie jest Kirke. Podniosłem
wzrok na nią. Wpatrywała się w ściany za mną. Obejrzałem się do tyłu.
- Ciekawe... - zmarszczyła czoło. - Malowałeś to?
- Nie, ale to odmalowałem. Było okropnie poniszczone. Te łuki zrobiłem sam.
< Kirke? Mętlik w głowie... >