Nagle do mojej celi wszedł wkurzony Luck . Popchnął mnie na ścianę . Ja się nie mogłem bronić bo byłem zakuty w łańcuchy . Luck mnie bił , ale ja to wytrzymywałem .
- Co fajnie się kopie leżącego ?! Jesteś tchu żem bo wolisz mnie pobić jak nie mam możliwości ataku ani obrony .
Ogiera zabolała duma i mnie wypuścił . Jak ściągnął ze mnie ostatnie łańcuchy przyłożyłem mu tak , że się zwijał z bólu . Na koniec polałem go eliksirem który dostałem od Kirke by pozbyć się raz na zawsze Lucka . Znalazłem w jednej z komnat Zoey całą we krwi i na wpół żywą . Zabrałem ją do jaskini tam o nią dbałem , umyłem ją i zaprosiłem Anothera by ja zbadał czy jej i źrebakowi nic się nie stało .
Zoey dokończ