- Może się wybierzemy na plażę. Co jak co, ale ja wolę wschód nad morzem - uśmiechnąłem się
Klacz lekko się zawahała, jednak po chwili przytaknęła i poszliśmy na plażę.
- Wiesz co... chyba miałeś rację, że wschód słońca to najpiękniejsze yy... zjawisko czy tam coś na ziemi
- Nie jest najpiękniejsze. Ty jesteś najpiękniejsza - uśmiechnąłem się i
wstałem, by iść po kwiatka, jakiego znalazłem zasypanego pod śniegiem.
- Skromny, ale wydaje mi się, że ładny - uśmiechnąłem się podając klaczy kwiat.
- Dziękuję. Śliczny jest. Gdzie go znalazłeś?
- Pod śniegiem...
<Mascared?>