- Najlepiej bo jak ci ten skur*ysyn coś ci zrobił ...
- Dobrze pójdę
Wróciłem z Zoey do jaskini .
- Wiesz mój brat opuścił stado z Malinką .Będzie się działo .
Zoey zaczęła płakać
- Zoey złociutka nie chciałem cię urazić . Wiem czasem coś palnę
- Okey ... zrobisz mi herbatę ?
- Dobrze
Zrobiłem i zaniosłem herbatę Zoey . Ona była roztrzęsiona . Nie wiedziałem , że ten debil jej , aż taką krzywdę zrobił . Teraz jeszcze bardziej nie opuszczałem jej nawet na krok .
Zoey dokończ