- HUNTER ! - krzyknęłam
Tajemnicza postać zniknęła.
Szybko usiadłam przy ogierze.
- nie...nie opuszczaj mnie ... słyszysz !? nie umieraj !! - płakałam
On....umierał....
Przyszedł mi do głowy pomysł.
Oddałam mu połowę swojej duszy , niestety już kiedyś ją komuś też oddałam.
Hunter będzie żyć .....ale ja nie.
Ogier otworzył oczy.
- zaopiekuj się Umbreonem , prosze .......kocham Cie - pocałowałam go jak nigdy dotąd.
Poświęciłam się dla niego.
Hunter dokończ