środa, 29 stycznia 2014

Od Mascared CD opo Valentina

Ogier wydawał się przyjazny, miły. Za bardzo nie miałam pomysłu na rozpoczęcie rozmowy, lecz on zapełniał ciszę swymi pytaniami. Rozmawialiśmy głównie o sobie. ''Poznawaliśmy się'' bliżej.
- Do jakiego stada należysz? - zapytał spoglądając na mnie.
- Należę do Stada Światłości. Może tam nie pasuję, ale je wybrała. - wzruszyłam ramionami.
- A masz jakąś rodzinę?
- Ojca, Anothera. Matka została w innym stadzie.
- To ten medyk?
- Yhym.
- Tak się składa, że jestem również lekarzem.
- Możesz chodzić na praktyki, pomagać w pracy. To chyba mu się przyda.
- Warto spróbować... Ty też nim jesteś?
- Wybrałam inną drogę. Zostałam śpiewakiem. Podobno mam świetny i mocny głos. Wszyscy mi to mówią, ale ja nie jestem tego pewna.

< Valentino? Brak weny po konkursie... >