- Dlaczegoo?- zapytała Aqua
- No, wiesz. Ona mnie sprawdziła czy się do ciebie nadaję - śmiałem się, po czym przytuliłem się do Aquy.
Obok przechodził Rafał i śpiewał
- Koń Rafał, koń rafał nananinanina Koń Rafał!- i tak w kółko. Zatrzymał
się obok nas. Stał chyba z 5 minut. Patrzyliśmy się na niego jak na
głupka.
- Czy możesz stąd iść?- w końcu się odezwałem
- Dlaczego?- zapytał
- Bo tak.
- Ale czemuu?
- Zaraz się wkurzę.
- Dlaczego?
- Bo chcę!- krzyknąłem po czym wywołałem tak silny wiatr, że Rafał gdzieś poleciał.
- Nieźle!- śmiały się dziewczyny
- Może pójdziemy na spacer?
- Z miłą chęcią!- odpowiedziały chórem.
Zabrałem je nad rzekę Nai. Posiedzieliśmy tam godzinkę.
- To może ja już pójdę?- zaproponowała Drasilmare
Uśmiechnąłem się do niej
- Tak, pójdę. Zapomniałam o czymś. Muszę lecieć! Paa!- powiedziała i zniknęła
- Kochanie...
- Słucham?
- To dla ciebie.- powiedziałem po czym dałem jej te róże
- Są piękne! I to jeszcze niebieskie!
- Namęczyłem się, żeby je zdobyć - powiedziałem
Klacz była podekscytowana.
- Chciałem cię jeszcze o coś zapytać.
- Tak kochanie?
- Czy będziesz chciała..
- Hmm?
- Mieć ze mną źrebaki?- zapytałem nieśmiało
(Aqua dok)