Rozmyślałam tak nad wszystkimi .
Podniosłam głowę. W konarach drzew ujrzałam smukłą wysoką postać. Zboczyłam z tej drogi i ruszyłam truchtem. Truchtałam w kierunku w którym przyszłam. Ku mojemu zdziwieniu droga była zawalona gałęziami. I znów ta smukła wysoka postać . Dobraa...jestem w jakimś lasku , droga jest zawalona , i ta czarna postać - ciarki mnie przeszły I do tego jest CIEMNO! - dodałam patrząc na słońce , właściwie na wschodzący księżyc. W oddali było słychać jakieś coraz głośniejsze szmery. Aż to wszystko ustało. Znowu nie mogłam użyć mocy. Ssss..ll....sle.....nd....er....mmman..... - dygotając ostrożnie się odwróciłam W środku w moim ciele wiszczałam w niebo głosy a moje źrenice stały się malutkie jak ziarnko piasku patrząc w ten jeden jedyny punkt. Na niebie rozległy się pioruny i błyskawice które oświetliły ciemne niebo. W białą gembe oświetloną blaskiem księżyca. A więc witaj powtórnie , Drasilmare - powiedział Slenderman grubym basem do mnie. Wwwwwww...ww....wi....wi..witt.....witaj...... - jąkałam się CO ON KURDE , ILE MA ŻYĆ!? - powiedziałam do siebie Czy nie zastanawia Cię czemu znowu się widzimy? - mówił Nnoo...tt..troche Przełknęłam ślinę. Dobra , czego ode mnie chcesz - wstałam i powiedziałam odważnie. Posiadasz wielką moc , a w zamian za twoje życie mógłbym pojąć także siłę od Deatha. Odwal sie od niego SŁYSZYSZ?! - podniosłam głos Bo co? - spytał przytrzymując mnie przy gardle TO - kopnęłam go kopytem. W odpowiedzi usłyszałam tylko głośny ryk i chmure macek trzymających sztylety , miecze i siekiery. Nie potrzebnie to zrobiłam - jąknęłam do siebie i zaczęłam wiać. Odbiłam się od drzewa i wyprzedziłam Slendermana co dało mi doprawdy , niewielką przewagę. W ostatniej chwili wbił mi sztylet w udo . Jeżeli mnie zabijesz , nigdy nie dostaniesz mocy - wydusiłam z siebie ukrywając przenikający mnie ból. Wiem co zrobić żeby dostać to czego chce ! - wykrzyknął Szedł do mnie z tą masą żelastwa . ja tylko zamknęłam oczy , i czekałam..........na śmierć. ( Death dokończ ) |
|