- Co to za wariatka ? - Spytałam
- A bo ja wiem ? Tak w ogóle witaj Kirke
- Witaj Etruscan ... Znalazła się już Aqua ?
- Tak całe szczęście .
- To dobrze ... Jak myślisz Costa nadaje się na przywódcę stada mroku ?
- Tak , a co to za pytanie ? Zwątpiłaś nagle w nią ?
- Nie , ale trochę się boję
- Czego ?
- Że zrobi coś głupiego .
- Wydaje ci się . Jeśli nie będziesz na nią naciskać by była wredna jak ty to wyrośnie z niej władczyni .
- Serio powinnam jej lekko odpuścić ?
- Takie jest moje zdanie . Pamiętaj ty jesteś dobra , ale ona ma być jeszcze lepsza ma być po prostu ideałem. - Powiedział ogier i odszedł
Długo powtarzałam sobie te słowa w myślach . Nie było chwili w której bym nie powtórzyła sobie jego słów. Moje myśli były na pełnych obrotach . W głowie jedna myśl i te same słowa . Chodziłam tak po lesie i ciągle myślałam o tym samym , aż wpadłam na Deatha .
- Sorry Kirke . - Płaszczył się bym go nie ukarała
- Nie ma sprawy ... - Powiedziałam bez życia
- Yyy... Kirke coś ci jest ?
- Nie ...
Szłam jak zombie nic mnie nie umiało wyprowadzić z równowagi . Kiedyś gdyby tak na mnie ktoś wpadł to był by przygwożdżony do drzewa lub ziemi i by się tłumaczył , a teraz gdy byłam zajęta tą myślą na wszystko miałam olewkę . Byłam zmęczona już tym chodzeniem i położyłam się i zasnęłam . Rano już nie myślałam o niczym szłam znowu jak kiedyś i zauważyłam znowu Buterfly pałętającą się przy Etruscanie . Widać było , że doprowadza go do nerwicy .
- Etruś . Etruś .Etruś - Krzyczała i rzucała Etruscana kwiatkami
- Przestań ! - Wołał Etruscan
- Nie !
Podeszłam do nich .
- Co tu się dzieje ?!
- Nic ...
Powiedziała klacz chowając się za ogiera a następnie uciekając w las .
Etruscan dokończ