- Przepraszam pani Kirke!- Krzyknęłam, gdy klacz odchodziła. Byłam smutna. Nawet bardzo. Wtedy znów ujrzałam Erninę.
- Nie martw się...- powiedziała po czym zniknęła.
,, Co ja mam począć?'' pytałam się w myślach. Byłam tak zamyślona, że wpadłam na kamień. Uderzyłam się w głowę i zemdlałam.
(Kirke widziałaś to)