Poszłam zobaczyć jak tam Kali i Morgana . Gdy weszłam do groty Kali rozpaczał nad szkieletem Morgany .
- Nie rozklejaj się tak ! Ożywię ci ją jak już zyskam moc od Szafiry i Zaphiry ...
- Naprawdę ?
- Nigdy nie rzucam słów na wiatr naucz się !
Zostawiłam Kaliego w grocie , a ja poszłam do Kirke .
- Kirke ! Mamy sprawę !
- Czego !?
- Pewien smok i jego właściciel mnie wkurzają !
- Będzie jatka ?
- Nie .... znasz mnie nie od dziś będzie mordobicie
Poszłam z moją ciotką do moich kochanych rodziców .
- Andrea ! - Zawołała Kirke
- Tak siostro ?
- Twoja córka ma do ciebie sprawę .
- Słucham ?
- Bo kochana mamusiu ja jako prawowity i jedyny władca smoków chcę odrodzić wielki i potężny gatunek tym bardziej , że każdy smok jest pod moją wyłączną kontrolą , a Laura z Szafirą oraz Zaphirą co chwile krzyżują mi plany .
- Oj to nie dobrze ... Mustaś co o tym myślisz ?
- Wiesz my nie mamy nic przeciwko temu , że chcesz zrealizować dobry plan , ale nie rozumiemy czemu przyszłaś do nas ?- Spytał Mustang
- Dacie mi wolną rękę ?
- Jeśli nie ucierpi członek stada ... To tak
- Okey ... Kocham was ....- Powiedziałam cicho , ale i tak usłyszeli
Wraz z Kirke poleciałam w miejsce kryjówki Szafiry i Zaphiry .
- Jak nas znalazłaś ? - Spytała Szafira
- Ooo... jak już mówiłam jestem władcą wszystkich smoków i każdego umiem zlokalizować , zniszczyć , ożywić i wszystko co związane ze smokami !
Mój róg skierowałam na Zaphirę i wyssałam z niej całe PG i wszystkie umiejętności . Następnie spojrzałam w jej oczy i zaczęła się dusić . Nie chciałam jej od razu zabić ... Gdy zaczęła robić się sina to rzuciłam nią o skały . Powoli zaczynałam jej rozrywać ścięgna tak by najbardziej bolało , ale nie doprowadzało od razu do śmierci . Następnie rozprułam jej brzuch i wyrwałam z klatki piersiowej płuca , a potem serce . Kirke wyczarowała ogień i ciało Zaphiry spaliło się , a jej dusza została zniszczona na zawsze z powodu zerowego PG i UM .
- Teraz ty ! W połowie będziesz żałować , że żyjesz !
Mój róg skierowałam na Szafirę i powtórzyłam to samo co z Zaphirą . Dwa serca które zostały dałam Nai za dobrą współpracę . Kirke już została w rzece , a ja poszłam do groty i ożywiłam Morganę .
- Dziękuję ci ...
- Proszę Kali .
Nie chciałam im już przeszkadzać więc poszłam do moich rodziców .
- Mamo , tato ...
- I co zrobiłaś - spytał Mustang
- Zniszczyłam Zaphirę i Szafirę na Amen ! A całą ich moc dałam Morganie by odżyła i w końcu po setkach lat odrodziła potężny gatunek .
- A po co ci smoki ?
- Gdyby coś się działo to zawszę mogą być na obronie .
- Mądra córeczka
- Dobra ja idę
Pożegnałam się z rodzicami i wróciłam do groty . Jak się okazało Morgana zaszła w ciążę i spodziewała się małych smoczków . Był już wieczór i byłam mocno zmęczona po całym dniu , więc poszłam do rzeki Nai i się położyłam spać ...
Laura dokończ