- Kochanie...
- No jeśli nie chcesz, to wiesz... Ja zrozumiem...
- Nie musisz się mnie pytać! No pewnie, że się zgadzam!!!
- To co? Zabieramy się do dekorowania jaskini?
*** Po kilku godzinach ***
- No, niezła robota
- Zgadzam się- odpowiedziałem. Było super. Jaskinia była mroczna i tajemnicza!
- Może wybierzemy się na przechadzkę po plaży? - zaproponowałem
- Z miłą chęcią
** Na plaży **
Zaczęliśmy się chlapać w morzu. Było fajnie. Tak jak źrebaki. Później poszliśmy trochę popływać. Potem poszliśmy do lasu.
** W lesie **
- Co... tooo..?- zapytała przerażona Aqua
- Slender...
- S... len.... de.e.e.rrr???- zadygotała
- Slender!- powiedziałem
- Siema stary!- odpowiedział
- To moja dziewczyna, Aqua. Poznaj ją.
- Cześć Aqua...
- Wi.. wi... witaj S..lend...erze..- jąkała się
- Nie bój się go. On nic ci nie zrobi, bo jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.
- No... - potwierdził Slender
- Fajnie...- szepnęła Aqua
- Ja już muszę spadać- powiedział Slender i gdzieś się teleportnął
- On jest straszny!- powiedziała
- To mój kolega, ty nie musisz się go bać...
- Wiemm...
- Wiesz kim był z zawodu?- zapytałem
Nagle pojawił się Slender
- Prawnikiem- powiedział
- AAA! WYSTRASZYŁEŚ MNIE!- Powiedziała Aqua i kopnęła go w nogę
- Sorry... Nie chciałem- powiedział lekko zawstydzony
- To dobra... Ja już serio znikam- powiedział i zniknął.
(Aqua?)