Poszłam do Szafiry. Tym razem Costa przegieła. Na szczęście Szafira
szybko odzyskała utraconu potencjał. Z dnia na dzień trenowała coraz
ciężej i była silniejsza. Na szczęście Costa jeszcze o tym nie wie i oby
się nie dowiedziała. Od kilku dni smoczyca ćwiczyła zaklęcie ożywienia,
aby przywrócić Zaphirę. Gdy wróciłam do stada zobaczyłam jakiegoś
smoka. Od razu wyczułam, że to Kali, a skoro on jest wolny znaczy, że
coś się dzieje. Dletego powiedziałam telepatycznie Szafirze, że na razie
nie będę mogła jej odwiedzać.
Costa dokończ