-Bardzo ładne fajerwerki...
Powiedziałam na widok fajerwerków i pocałowałam ogiera w policzek.
-Dziękuję-Odparł-jest juz puźno, chodźmy do domu spać.
.......w domu..........
-A gdzie tam puźno...
Mamrotałam do siebie kiedy ogier zasną.
-Idę się przejść.
Znów powiedziałam i wyszłam z jaskini. Pobiegłam do lasu. Truchtałam sobie kiedy..
-AH!!!!
Spadłam znów do jakiegoś dołka, próbowałam wylecieć, ale skrzydła były ,,zablokowane'' mocą...
(Ktoś dokończ)