Współczułam tej smoczycy bo z Laurą i tak odkryje o połowę mniej umiejętności . No cóż to nie mój problem . Poszłam na cmentarz bo widziałam , że był tam jeden nagrobek smoczycy i to nie byle jakiej . Odnalazłam nagrobek i otworzyłam księgę Kirke by poszukać pewnego zaklęcia , ale niestety ono było bardziej skomplikowane niż mi się zdawało . Poszłam do Nai .
- Nai szumowino wyjdź !
- Słucham pani ...
- Musisz mi pomóc . Potrzebuję pewnych składników .
- Jakich ?
- Tych do ożywienia smoka
- Załatwię na jutro
Nai wróciła do rzeki . Ja oddałam Księgę Kirke i bardzo jej podziękowałam .