Wracaliśmy do domu we czwórkę.
Umbreon z Nine gdzieś tam biegali.
Nagle usłyszałam krzyk.
- AAAAAAAAA!!! DELTA!!! - krzyknął Umbreon.
Odwróciłam się jak poparzona.
Nikogo nie zauważyłam.
Szukaliśmy go.
Aż.....zauważyłam go na dole , spadł z urwiska .
Przeszyło mnie.
Szybko zleciałam na dół.
Z oczu poleciały mi łzy.
Szybko zabrałam Umbreona na grzbiet i pobiegłam do domu.
Tam opatrzyłam mu rany , ułożyłam w łóżku i nakryłam kocykiem.
( Hunter )