Chodziłam ubrana cała na czarno. Killer się mną zajmował i byłam mu
bardzo wdzięczna. Codziennie chodziłam nad grób Andy'ego, sprzątałam ,
modliłam się i rozmawiałam z nim.
- Andy... wiem że mnie nie sluchasz, a może... tylko nie wiem dlaczego
się zabiłeś! Ja cię kochałam, a ty? - pytałam go codziennie - lecz nie
odpowiadał. Killer gdzieś poszedł. Przed moimi oczami pojawił się
sztylet
Wziełam go i na kopycie wyżeźbiłam sobie serce a pod nim skrót: AKCNŻ, co oznacza : Andy kocham cię nad życie!
Straciłam dużo krwii, ale warto bylo.
CDN