piątek, 16 maja 2014

Od Shanti CD opo Killera

Opadłam na łóżko zmęczona i obolała. W sumie, nie dziwiłam się Killerowi, że nie chce ze mną spać... w końcu jestem... nie wiem jak to określić. A poza tym pewnie nie chce żebym była powieszona... Rano obudził mnie pocałunek Killera. Stał nade mną.
- Witam kochanie! Jak tam noc minęła?
- Może być. Do najfajniejszych nie należała, ale do najgorszych też nie. Nawet dobrze się spało.
- Na stole masz śniadanie - uśmiechnął się - ja już muszę iść
Pokazałam mu, że chcę buziaka
- Oh... no dobrze - dał mi całusa
- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się
Killer poszedł po Costę, a ja wstałam na śniadanie....

< Killer? >