Klacz ze mnie zeszła i teleportowała się . No , ale mocna jest . Spotkałem się u mnie z Horanem .
- I co udało ci się zaliczyć Costę ? - Spytał otwierając piwo
- Nie ! - Byłem zły - A zawsze mi się udawało !
- Coś cię szczęście opuściło
- Zamknij się
- Oj nie przesadzaj to tylko klacz , a to , że jej nie zaliczyłeś nic ci nie robi
- Mylisz się !
Byłem zły na siebie , że miałem niedopracowany plan do końca , ale wszystko było na 100% . To czemu nie zadziałało ? Zadawałem sobie w myślach ciągle te pytanie . Siedziałem tak nieprzytomny , aż mnie Shanti szturchnęła .
- Co ?
Shanti dokończ