Ogier skierował się do wyjścia, jednak przed drzwiami zatrzymał się i zapytał:
- Chcesz coś jeszcze powiedzieć?
- Tak. Po pierwsze, mało mnie obchodzi twoja opinia o mnie, więc
twoje.puste słówka nie robią na mnie wrażenia. Po drugie, niestety to
nie moja wina, że urodziłeś się bezmózgim idiotą. Jeśli chcesz wyjść, to
proszę, won z mojej jaskini h*ju je*any i rzebym cię więcej na oczy nie
widziała.
Po tych słowach mocnym kopniakiem wypchnęłam go z mojej jaskini i zatrzasnęłam drzwi.
<Horan dok.>