Klacz
do mnie podbiegła i przytuliła się do mnie. Byłem dumny z tego, że moja
pierwsza mnie kocha i żyje nam się tak... dobrze, może nie znamy się
długo... ale czuję, że będzie między nami się układało. Poszliśmy razem
do moich rodziców.
- Mamo, tato! To moja dziewczyna. Ma na imię Mariss. - Witaj Mariss. - Cześć młoda! - odpowiedział tata - Dzień dobry. - powiedziała lekko zawstydzona Mariss lekko uginając nogi. Nagle przybiegła Degrassi i znów zaczęła gadać bez sensu: - Deadlock się zakochał! Deadlock się zakochał! Ja, nie mogąc już wytrzymać podbiegłem do niej i powiedziałem - Zamknij się wreszcie! Zakochałem się i co ci do tego!? Na to Mariss się zaśmiała, a Degrassi zrobiło się głupio. - To my już pójdziemy... - powiedziałem do rodziców i poszliśmy razem z moją ukochaną na łąkę. ( Mariss? ) |
|