- Dobrze - zgodziłam się
Chodziliśmy długo. Jack opowiadał co się działo z nim i Taspanem kiedy mnie nie było.
- Nie martw się. Opamięta się - uśmiechnęłam się do niego
- Oby - odpowiedział
Postanowiliśmy pójść do naszego miejsca. Dawno tam nie byliśmy.
Jack dokończ