Poszłam do Zoey, bo właśnie jakieś mądre zdanie przyszło mi do głowy. Kiedy już byłam na miejscu...
- Zoey?
- Tak?
- Chciałam ci coś powiedzieć
- Co?
- Pamiętaj, nie załamuj się..
- I tylko po to tu przyszłaś?
- Nadzieja umiera ostatnia...
( Zoey? )